wtorek, 18 sierpnia 2009

Na drodze do wolności - Croc: Legend of the Gobbos i Re-Volt

Już kawałek czasu temu trafiłem na stronę liberatedgames.com. Od razu też spodobała mi się jej idea, zbieranie gier "uwolnionych" przez twórców. Z różnych powodów. I chociaż sądzę, że w większości przypadków to firmy bez namowy graczy decydowały o wypuszczeniu swoich gier dla społeczności, ja postanowiłem dopomóc dwóm ulubionym tytułom z dawnych lat.

Całość ciągnie się już kawałek czasu i dotyczy dwóch gier wymienionych w temacie: Croc: Legend of the Gobbos oraz Re-Volt. Pierwsza to platformówka, druga ścigałka zdalnie sterowanymi samochodzikami.

Croc: Legend of the Gobbos

Zacząłem tak jak mi to przyszło do głowy, od zakręcenia się za jakimś namiarem na pracowników firmy. Z czasem okazało się że ta upadła ta powstała a ta i ta ma prawa, no - mniej więcej. Okazało się że prawa do Croca ma niejaki jeden z dawnych pracowników jednej z firm do którego całkiem przypadkowo znalazłem w jednym z wywiadów maila. Postanowiłem spróbować. Dowiedziałem się również że prowadzi on jakiś pokerowy portal, tam też wysłałem prośbę o kontakt z jego strony. Udało się, chyba nawet nie przez pokerowy portal. Przedstawiłem mu całą sprawę i pokazałem że uwolnienie Croca przyniesie dużo dobrego dla społeczności (uwolnienie binarek - dostępność gry na której mało się już zarob i uwolnienie źródeł - porty na inne systemy i rozwój silnika przez społeczność). Odpowiedział, że uwalniać nie chce bo może kiedyś wypuści kontynuację na konsole czy coś, a tak straci prawa do tytułu. No ok - kasa. Spytałem więc czy nie posiada chociażby edytora poziomów żeby ludzie mogli sobie potworzyć coś do swojej ulubionej gry.

Napisał że może i coś  by było ale szybko do tego nie dotrze. A mnie w tym samym czasie oświeciło. Toż DMA Design (znani teraz jako Rockstar North) wypuścili dwie pierwsze części GTA na poziomie binarnym, natomiast Id Software silniki wszystkich trzech gier z serii Quake. Czy stracili prawa? Nie. Czy wypuszczają kolejne części i robią kasę? Jak najbardziej, napisałem o tym mojemu rozmówcy i czekam. My tak sobie piszemy rzadko już z pół roku więc całość może jeszcze potrwać.

Re-Volt

Zamotana sprawa, znów ta firma upadła, ta kupiła i tak dalej. Prawa do tej ścigałki ma teraz Throwback Entertainment. Dwa razy mailowałem, zero odpowiedzi. Rozpocząłem więc temat na forum firmowym gdzie przytoczyłem wysłanego maila, przedstawiłem wszystkie "za" które widzę i zacząłem popularyzować akcję w miejscach gdzie dziś gromadzi się społeczność fanów tej gry. Nie siedzę w tym więc szukałem przez Google. Później z braku odpowiedzi znalazłem w sieci CEO firmy i również poszedł mail o czym poinformowałem w dyskusji. Czekamy na odpowiedź a ja czekam aż więcej ludzi ze społeczności napisze chociaż "popieram twoje zdanie" (oczywiście po angielsku).

I tak to leci. W zasadzie daje sporo satysfakcji chociaż niczego jeszcze nie osiągnąłem, a przynajmniej niczego wymiernego można powiedzieć. Jednak dalej próbuję z nadzieją na otwarcie obu projektów dzięki czemu będą mogły odżyć a nie tylko leżeć zakurzone w archiwum firm, które na razie nie zamierzają ich rozwijać, a jak im się zachce to najpewniej wypuszczą jakieś gniotki licząc że znajdą nabywców wśród dawnych fanów (którzy często w takich sytuacjach, nie wiedzieć czemu - skaczą z radości).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kompilacja Fluxbox 1.3.7 kompilatorem C++ 17 (GCC 11)

Po aktualizacji systemu jakiś czas temu okazało się, że posiadając nową wersję gcc w systemie nie byłem w stanie poprawnie skompilować Fluxb...